W grudniu okazało się, że choinka była za duża, cytrusy zjadane codziennie odwdzięczyły się wysypką, a przed świętami padł bezwzględny nakaz leżenia. Nowy Rok witaliśmy dwa razy. A postanowienia nowo- zeszło- roczne nadal wiszą na lodówce i czekają na podsumowanie bo na tegoroczne jakoś nie mamy weny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz